infolinia czynna codziennie

+48 505 199 095
  zamknij    ×

ZADZWOŃ
505 199 095

Nie chcemy być dla Ciebie anonimowi!
Cechuje nas empatia i indywidualne podejście do każdego.
Rozmowa z Tobą będzie miała charakter poufny

WYŚLIJ SMS
505 199 095

np. Agnieszka, 35, wyższe, Poznań, po 18.
Oddzwonimy. Udzielimy pełnych informacji, odpowiemy na każde pytanie.
Cechuje nas empatia indywidualne podejście do każdego.
Rozmowa z Tobą będzie miała charakter poufny.

powrót do listy poprzednia następna
Co może kobieta, gdy mężczyzna nie może

Co może kobieta, gdy mężczyzna nie może

Jeden na dziesięciu mężczyzn w Polsce ma kłopoty z erekcją. Ponad połowa z nich (60 proc.) to samotni panowie w wieku od 40 do 60 lat, wciąż aktywni zawodowo i pragnący cieszyć się życiem. Określenie „impotent” poniża i obraża. Dlatego mówi się raczej o zaburzeniach erekcji, a rozpoznaje się je wtedy, gdy mężczyzna nie jest zdolny do osiągnięcia lub utrzymania wzwodu w co najmniej 25 proc. podejmowanych prób. Temat ten wciąż jest wstydliwy. Zapewne dlatego panowie zgłaszają się do lekarza średnio po dwóch latach od zaobserwowania u siebie kłopotów ze wzwodem. A przecież zaburzenia erekcji można skutecznie leczyć w ponad 90 proc. przypadków. Wiele zależy od reakcji partnerki.

Przyczyn zaburzeń erekcji jest wiele. W większości przypadków kłopoty ze wzwodem są uwarunkowane zarówno czynnikami organicznymi, jak i psychogennymi. Najczęściej, bo u 8 na 10 mężczyzn, są pierwszym i czasem przez długi czas jedynym sygnałem innej choroby (np. cukrzycy, nadciśnienia, miażdżycy, chorób neurologicznych). Mogą być też związane z przyjmowaniem leków (m.in. przeciwdepresyjnych, uspokajających), paleniem tytoniu i nadużywaniem alkoholu. Towarzyszą różnym chorobom, nawet zwykłemu przeziębieniu.

Pragnę i boję się

Zaburzenia erekcji mogą się zdarzyć mężczyźnie w każdym wieku. Im młodszy, tym częściej jego kłopoty wywołane są przyczynami psychogennymi, takimi jak lęk przed niepowodzeniem podczas stosunku, niska samoocena, problemy w związku, zahamowania spowodowane wcześniejszymi złymi doświadczeniami. Wielu młodych mężczyzn ma zaniżone poczucie własnej wartości, nie są pewni swojej atrakcyjności fizycznej i obawiają się, jak wypadną podczas kontaktu. Teksty w kobiecych czasopismach często dają do zrozumienia, że to partner jest odpowiedzialny za przebieg stosunku i osiągnięcie przez kobietę satysfakcji seksualnej. Lęk przed oceną i stres przeżywany przez mężczyznę mogą nasilać problem z erekcją.

Niska samoocena młodych mężczyzn często wiąże się z wyglądem. Trądzik, nadwaga czy niski wzrost pozbawiają ich pewności siebie, utrudniając tym samym zawieranie znajomości z kobietami i zdobycie doświadczeń seksualnych. Lęki o własną sprawność seksualną mogą wynikać z wyimaginowanych ułomności lub z minionych doświadczeń. Często panowie mają obawy co do wielkości członka. W rzeczywistości rzadko odbiega on od normy, ale pozwala mężczyźnie usprawiedliwiać seksualne lęki. Wielu mężczyzn oczekuje, że wzwód pojawi się natychmiast, automatycznie. I denerwują się, gdy tak się nie dzieje. Przyczyną zaburzeń erekcji może też być lęk przed posiadaniem dzieci lub przed zarażeniem się chorobą weneryczną.

Czasem powodem męskich problemów jest po prostu niski popęd płciowy. Niektórzy mężczyźni mają do seksu obojętny stosunek. Późno zaczynają życie płciowe i wcześnie je przerywają. Bez trudu znoszą długie przerwy w aktywności seksualnej. Zdarza się, że mężczyzna odczuwa popęd seksualny, ale z różnych przyczyn uznaje, że seks nie stanowi wartości w jego życiu, albo wręcz jest czymś niegodnym. Irytuje się, że popęd zaczyna nim rządzić, że nie kontroluje tej sfery.

Na zaburzenia wzwodu o podłożu psychogennym częściej narażeni są mężczyźni o pewnych cechach osobowości. Do grupy ryzyka należą panowie surowi, zalęknieni, obsesyjni, mało uczuciowi z tradycyjnie antyseksualnymi wartościami lub przeciwnie – emocjonalni, afektowani, którzy za pomocą mechanizmów obronnych zdusili swoje uczucia i pragnienia, albo też nieprzystosowani, niepewni siebie, którzy czują się odrzuceni i mają skłonności masochistyczne.

Niektórzy mężczyźni z zaburzeniami erekcji odczuwają lęk przed płcią przeciwną (heterofobia). Przy wysokim poziomie tego lęku pojawia się blokada uniemożliwiająca nawiązywanie kontaktów z kobietami. Inni panowie z kolei lękają się intymności. Gdy relacja staje się bliższa, narasta w nich lęk, chęć ucieczki i pojawiają się problemy z erekcją. Zrywają więc związek. Taki cykl zbliżenie – unikanie powtarza się w relacji z kolejnymi kobietami.

Z kolei mężczyźni wychowywani w atmosferze kultu kobiety idealizują partnerkę. Akt seksualny traktują jak sacrum. Powstrzymując się od kontaktów seksualnych z ukochaną, chcą okazać jej szacunek. Zdarza się, że w tym samym czasie mają kontakty z innymi paniami. Sądzą, że nie są godni ukochanej kobiety. Podjęcie współżycia oznacza dla nich, że powinni być z nią do końca życia. A oni jeszcze nie są na to gotowi i czują się nie w porządku.

Blisko, coraz dalej

Wiele męskich obaw wynika z reakcji kobiet w sytuacji intymnej. Zdarza się, że partnerka odmawia współżycia z różnych powodów albo zgadza się, lecz okazuje obojętność. Bywają sytuacje „cichego rozwodu”, gdy para pozostaje ze sobą, a nawet dzieli łoże, ale kobieta wciąż nie ma ochoty na seks. Niepewny swojej wartości mężczyzna boleśnie odczuwa ten brak reakcji ze strony partnerki. Czując się odrzucony i nieatrakcyjny, może utracić możliwość wzwodu. Zdrada partnerki boleśnie rani męskie „ego”. Szczególnie ważne są pierwsze kontakty intymne. Natknięcie się na partnerkę w łóżku z innym mężczyzną czy poniżanie przez dziewczynę podczas pierwszych zbliżeń seksualnych na długo mogą naruszyć seksualną sprawność.

Niepewny swojej atrakcyjności i sprawności seksualnej mężczyzna odczuwa lęk przed kontaktami intymnymi. Lęka się ich tym bardziej, że obawia się niepowodzenia. I rzeczywiście go doświadcza. Nie dlatego, że jest do niczego, ale z powodu mechanizmu samospełniającego się proroctwa. Bowiem lęk i niepowodzenie tworzą błędne koło, zaklęty krąg „obawy przed obawą”. Na szczęście lęki o sprawność seksualną są uleczalne.

Wiele lęków jest skutkiem surowego, antyseksualnego wychowania. Prowadzi to do tłumienia uczuć seksualnych jako grzesznych lub brudnych. Są domy, w których unika się rozmów o seksualności, ciało traktowane jest jako coś złego i obowiązuje zakaz nagości, a wszelkie zachowania kojarzone przez rodziców z seksem spotykają się z surową karą. Jeśli rygorystyczne i restrykcyjne reguły dotyczące seksu wzmocnione zostaną przez religijne wartości, skutki mogą być opłakane. Wielu mężczyzn doświadczających seksualnych niepowodzeń mówi o poważnych zaburzeniach więzi rodzinnych we wczesnym dzieciństwie. Więzi nadmiernie bliskie lub zbyt słabe, kompleks Edypa i obawa przed rozłąką mogą być przyczyną zaburzeń erekcji.

Niektórzy samotni panowie mający problemy z identyfikacją seksualną doświadczają trudności w nawiązywaniu związków pozwalających na osiągnięcie podniecenia seksualnego, co w efekcie doprowadzi do zaburzeń erekcji. Spotyka się mężczyzn, którzy w wyniku nieudanego współżycia heteroseksualnego zaczęli uważać siebie za homoseksualistów. Twierdzą tak, choć nie ma na to żadnego wyraźnego dowodu. Wielu z nich ma problemy z erekcją. Niepewni swojej orientacji, podejmują kontakty z kobietami, by spełnić oczekiwania społeczne.

Kłopoty z erekcją mogą pojawić się w pewnych okresach życia mężczyzny i być reakcją na doświadczane przez niego trudności. Bezrobocie, zmiana pracy, kłopoty z szefem miewają czasami negatywny wpływ na życie seksualne. Wielu mężczyzn żyje w ustawicznym stresie, bo martwią się o rodzinę, pieniądze lub pracę. Stres prowadzi do obniżenia popędu seksualnego.

Utrata ukochanej kobiety może mieć dramatyczny wpływ na reakcje seksualne mężczyzny. Rozstanie, rozwód czy separacja rodzą smutek, który może trwać latami. Syndromem wdowców nazywa się utratę sprawności seksualnej po śmierci bliskiej osoby. Jest to częsty przypadek wśród pacjentów z zaburzeniami erekcji. Niektórzy mężczyźni nie doceniają czasu, jaki musi upłynąć, by uporali się z poczuciem straty. Za wcześnie próbują nawiązać kontakty i doznają niepowodzeń. Zdarza się, że na pogodzenie się z losem potrzeba dwóch, trzech lat. Kłopoty z erekcją bywają przyczyną depresji, a depresja zwrotnie tłumi popęd płciowy i obniża sprawność seksualną. Niestety leki antydepresyjne pogłębiają problem. Zazwyczaj obserwuje się szybki powrót sprawności tuż po ich odstawieniu i ustąpieniu depresji. Warto uświadomić mężczyźnie, że jego kłopoty z erekcją prawdopodobnie wiążą się z depresją i są przejściowe – wtedy usuniemy jedną z większych przyczyn depresji.

Obowiązek bez obowiązku

Co robić, gdy pojawią się kłopoty z erekcją? Przede wszystkim nie udawać, że problemu nie ma. Nie obwiniać siebie i partnera za to, co się stało. Wiele zależy od postawy kobiety, od jej cierpliwości, czułości i wyrozumiałości. Jej reakcja może pomóc rozwiązać problem, ale może też go pogłębić. Gdy kobieta upewni mężczyznę, że jest dla niej kimś bliskim, ważnym i kochanym, wtedy on poczuje się bezpiecznie – i często kłopoty mijają. Czasem warto, by kobieta przyjęła bardziej aktywną postawę, dała szansę mężczyźnie na oswojenie się z jej ciałem i reakcjami. Partnerzy mogą umówić się, że przez pewien czas powstrzymają się od współżycia i będą koncentrować się na pieszczotach. Wzwód nie jest obowiązkowy.

Niekiedy wystarczy otwarcie porozmawiać. Niestety partnerzy często powstrzymują się od mówienia o swoich potrzebach seksualnych, ponieważ się wstydzą, są zakłopotani i niepewni, jak ukochana osoba zareaguje. Mogą też obawiać się, czy nie zranią jej w ten sposób.
 

Źródło:

Autor - Paweł Izdebski, www.charaktery.eu/artykuly

powrót do listy poprzednia następna
Duet Prestige Ekskluzywnie dla wymagających

Na życzenie przyjeżdzamy do klienta