Na życzenie przyjeżdzamy do klienta
Aktualności

Aneta i Maciej16/06/2025
Wiadomość od Anety - 34latki, która jakiś czas temu zawiesiła program członkowski i nigdy go już nie odwiesiła :-)
(...) Nasza pierwsza randka odbyła się w spokojnej kawiarni w centrum miasta. Było nieco niezręcznie – oboje nie widzieliśmy się z kimś „na poważnie” od dawna. Ale już po kwadransie rozmowy pojawił się uśmiech, a potem ciepłe spojrzenia. Okazało się, że lubimy podobne książki, oboje kochamy spacery po górach i mamy podobne poczucie humoru. Nie było wielkiego "ach", ale pojawiła się we mnie taka nadzieja, że ta znajomość nie skończy się na pierwszym spotkaniu. Od zawsze podobali mi się mężczyźni spokojni, bardziej introwertyczni niż tacy, którzy głośno mówią, dużo gestykulują i wyznają miłość na pierwszym spotkaniu.
Nasza znajomość rozwijała się powoli (głównie ze względu na dzielącą nas odległość), ale też dość spontanicznie. Często wyjeżdżaliśmy, nocowaliśmy w schroniskach, piliśmy herbatę z widokiem na Krywań. A potem, dla odmiany, lądowaliśmy na ciepłym piasku w Grecji. Dość szybko przyszedł jednak moment, że wspólne wyjazdy, raz na jakiś czas, to trochę za mało. Jakoś trzeba było połączyć te nasze dwa światy – moje na Śląsku, jego w wielkiej Warszawie. To było trudne, na szczęście możliwości pracy zdalnej przekonały Maćka, by przeprowadził się w moje strony. :-) Spodobał mu się las, który mnie otacza. I jezioro, wokół którego biega. I taras, z którego rozmawia z klientami... a oni w biegu, w korkach, w przelocie, ciągle gdzieś spóźnieni. I tak mu się tu spodobało, że zostaliśmy na dłużej. Nie mówimy, że na zawsze. Bo dom tworzą bardziej ludzie niż miejsca.
Jest wspaniale! Aneta i Maciej