infolinia czynna codziennie

+48 505 199 095
  zamknij    ×

ZADZWOŃ
505 199 095

Nie chcemy być dla Ciebie anonimowi!
Cechuje nas empatia i indywidualne podejście do każdego.
Rozmowa z Tobą będzie miała charakter poufny

WYŚLIJ SMS
505 199 095

np. Agnieszka, 35, wyższe, Poznań, po 18.
Oddzwonimy. Udzielimy pełnych informacji, odpowiemy na każde pytanie.
Cechuje nas empatia indywidualne podejście do każdego.
Rozmowa z Tobą będzie miała charakter poufny.

powrót do listy poprzednia następna
Wyzwania związane z byciem singlem/singielką w XXI wieku. Jak radzić sobie z pre

Wyzwania związane z byciem singlem/singielką w XXI wieku. Jak radzić sobie z pre

Wyzwania związane z byciem singielką/singlem w XXI wieku. Jak radzić sobie z presją społeczną i oczekiwaniami.

Żyjemy w czasach, w których liczą się sukcesy zawodowe, osiągnięcia, komfort życia i dobra materialne. Porównujemy się niepotrzebnie z innymi; chcemy być coraz lepsi, chcemy mieć więcej, doświadczać życia pełniej. Chcąc nie chcąc, wywieramy na sobie presję, by sprostać tym wszystkim wyzwaniom stawianym przez otoczenie, ale i przez nas samych.


"Kiedy sobie w końcu kogoś znajdziesz?", "Kobiecie samej w życiu źle", "Trzeba cię z kimś umówić." – jeśli jesteś singielką czy singlem, na pewno to znasz. I pewnie masz na ten temat inne zdanie niż cała reszta. Dziś nikogo nie dziwią pojedyncze osoby przy stoliku w restauracji, łatwiej też dziś niż kiedyś wyjechać solo na wakacje, a w sieci znajdziemy wiele portali z poradami i pomysłami, jak zorganizować sobie życie w pojedynkę. Świat coraz częściej sprzyja singlom i - pewnie także z tego powodu - już 40 proc. osób nie decyduje się na bycie w związku. Ale żeby nie było zbyt kolorowo, single wciąż mierzą się ze stereotypami.

Bycie singlem - czy to z wyboru, czy w naturalnym następstwie zrządzenia losu, staje się dziś coraz bardziej popularne. Osoby, które nie pozostają w stałym związku muszą na co dzień zmagać się z oczekiwaniami ze strony otoczenia, jak i z własnymi obawami. Warto zastanowić się, w jaki sposób nasza kultura postrzega singli? Kto zostaje singlem i dlaczego wybiera taki stan? I, co najważniejsze, dlaczego dyskryminuje się dziś osoby, które świadomie wybrały życie solo?

Bliskie relacje z innymi ludźmi to jedno z najważniejszych priorytetów każdego człowieka. Wielu ludzi świadomie unika związków lub po prostu nie może odnaleźć tej drugiej połówki. Według badań – w Polsce jest około siedmiu milionów singli, z czego – dla blisko połowy to świadomy wybór. Wokół samotności i samego faktu bycia singlem narosło wiele mitów i przekonań, które dla singli są bardzo krzywdzące. Jeśli przestalibyśmy podejrzewać singli o ich ukryte deficyty i skazy, z pewnością dostrzeglibyśmy korzyści, jakie płyną z życia w pojedynkę.

Każdy z nas pewnie zna jakiegoś singla szczęśliwego i nieszczęśliwego. I, w drugą stronę, każdy pewnie zna szczęśliwych i nieszczęśliwych ludzi w związkach. Wniosek? Poczucie szczęścia nie zależy wcale od tego, czy jesteśmy w relacji, czy nie.


Przeświadczenie, że wszyscy single szukają rozpaczliwie związku dotyka tych osób, które same nie potrafią wyobrazić funkcjonowania poza relacją partnerską. Nie przyjmują do wiadomości, że ktoś może być szczęśliwy, nie mając partnera / partnerki. A może. Oczywiście w każdej chwili może zmienić zdanie, zakochać się spontanicznie lub świadomie rozpocząć poszukiwania bliskiej osoby do stałej relacji. Nie oceniajmy ludzi przez swój pryzmat.


W dzisiejszych czasach nikt nie nakazuje nam formalizowania związków; szczęścia można szukać w różnym wieku, w różnych układach, z różnymi pomysłami. Single to dziś bardzo różnorodna grupa ludzi – panny i kawalerowie, osoby rozwiedzione, wdowy i wdowcy. Różni je doświadczenie, potrzeby, zapatrywania. Łączy jedno – żyją po swojemu.


O tym, jak nie dać się presji ze strony najbliższych i jak odpowiadać na trudne pytania


Dla większości z nas słowo"szczęśliwy"oznacza"jest w związku" - z dziećmi, z psem, z domem i rodzinną codziennością. Od dzieciństwa wpajano nam, że rodzina to szczęście. A co w przypadku, gdy ktoś tego po prostu nie czuje?

Mimo wszystkich społecznych przemian, o których nie będziemy tutaj pisać, większość ludzi między 20 a 40 r.ż, zwłaszcza w Polsce, aspiruje do "standardowego" cyklu życia. Statystycznie więc- chcemy mieć żonę, męża, dzieci, dom, czyli obraz kojarzący nam się z gwarancją szczęścia, stabilizacją i poczuciem bezpieczeństwa.

Jednak bycie singlem / singielką może dawać wielu osobom satysfakcję i szczęście. I, naszym zdaniem, to dobrze, że coraz więcej osób śmielej wybiera różne modele życia na jego różnych etapach. Dzięki temu – te mniej "oczywiste" wybory, mniej "schematyczne" ścieżki, stają się bardziej dowartościowane i akceptowane społecznie.

Social media "bombardują" nas na treściami naszych bliskich lub wirtualnych znajomych – koleżanka wyszła za mąż, kumpel został ojcem, kuzynka zaręczyła się. Widząc takie treści, można poczuć się gorzej... ale przede wszystkim trzeba wziąć dużą poprawkę na fakt dużego zakłamania social mediów. Żartobliwie można zapytać: "kiedy ostatnio widziałaś/eś na Fb doniesienia o kłótni w związku, trudach związanych z rodzicielstwem, kłopotach finansowych?"

Jeżeli trudne i niewygodne pytania zadają nam osoby nam bliskie - z którymi faktycznie czujemy bliską więź - warto po prostu porozmawiać z nimi, podzielić się swoimi emocjami, przemyśleniami, trudnościami. Istnieje spora szansa, że te osoby nas zrozumieją, uszanują, a może i będę nas wspierać. W przypadku dalekich krewnych, których widujemy bardzo sporadycznie – nie jesteśmy im winni żadnych wyjaśnień. Stawiajmy przede wszystkim na siebie, na swoje samopoczucie i swoje dobro. W sytuacjach skrajnych, kiedy pojawiają się spory z bliskimi, warto postawić sprawę jasno; często stanowcze postawienie sprawy powoduje, że bliskie osoby przebudzą się i, kolokwialnie mówiąc, odpuszczą temat.

Ważnym elementem może okazać się wsparcie naszych przyjaciół. Jeśli mamy znajomych, z którymi możemy podzielić się swoimi przeżyciami, to warto docenić właśnie taką drogę radzenia sobie z trudnościami. Wykorzystanie naszych kontaktów społecznych, ludzi, którzy są w podobnym wieku, których te zmiany pokoleniowe także nie ominęły, często nam umyka. Tymczasem nasi rówieśnicy doświadczają często tych samych emocji; rozmowa z nimi może być dla nas źródłem cennych rad.

Jeśli odczuwana presja nasila się, nie ma co czekać – tak jak w przypadku kryzysu w związku czy innym obszarze życia, należy rozważyć wizytę u specjalisty.





powrót do listy poprzednia następna
Duet Prestige Ekskluzywnie dla wymagających

Na życzenie przyjeżdzamy do klienta