infolinia czynna codziennie

+48 505 199 095
  zamknij    ×

ZADZWOŃ
505 199 095

Nie chcemy być dla Ciebie anonimowi!
Cechuje nas empatia i indywidualne podejście do każdego.
Rozmowa z Tobą będzie miała charakter poufny

WYŚLIJ SMS
505 199 095

np. Agnieszka, 35, wyższe, Poznań, po 18.
Oddzwonimy. Udzielimy pełnych informacji, odpowiemy na każde pytanie.
Cechuje nas empatia indywidualne podejście do każdego.
Rozmowa z Tobą będzie miała charakter poufny.

powrót do listy poprzednia następna
Samotność w tłumie

Samotność w tłumie

Jestem pogodnym, otwartym i raczej towarzyskim facetem. Nigdy raczej nie narzekałem na brak towarzystwa – wielu znajomych wokół, rodzina. Całe moje życie związane było z Trójmiastem – tu się urodziłem, skończyłem studia, podjąłem się pracy. Właściwie to nawet nie wyobrażałem sobie, aby mieszkać gdzieś poza Pomorzem.
Kiedy dostałem propozycję otwarcia i poprowadzenia oddziału swojej firmy w Warszawie, miałem nie lada problem z podjęciem decyzji. A że nie było zbyt wiele czasu do namysłu, postanowiłem zaryzykować. Otworzyły się przede mną wielkie zawodowe możliwości. Dużo pracy, duża odpowiedzialność, dużo stresów, ale i też duże pieniądze.
Pracowałem 7 dni w tygodniu. Moje życie towarzyskie legło w gruzach. Właściwie w Warszawie byłem sam, poza znajomościami zawodowymi „Pan – Pani”... Nawet nie miałem pomysłu, a przede wszystkim czasu na to, gdzie wyjść i co zrobić, aby odbudować to swoje życie towarzyskie.
Trochę bałem się szukać kobiety w Warszawie. Wszystkie kobiety, które tutaj miałem okazję poznać (na tle zawodowym) wydawały mi się takie niedostępne, chłodne, pewne siebie. Kiedy już kogoś poznałem, miałem wrażenie, że kobietę bardziej interesuje to, ile kosztuje mój zegarek i jakim samochodem jeżdżę, niż to, jakim jestem facetem i co mam do powiedzenia.
Dlatego właśnie znalazłem się w Duecie. Chciałem być postrzegany jak Piotr – 35letni kawaler, który chce mieć rodzinę, dzieci. Który jest fanem Formuły I, muzyki na żywo. Który lubi morze, żagle. Który ma marzenia, dużo pomysłów w głowie. Je za dużo słodyczy i ma wady. I stałem się właśnie takim zwykłym Piotrkiem. Ubrany w dżinsy i koszulę, chodziłem na spotkania i poznawałem naprawdę sympatyczne kobiety. Wśród nich była Olga. Całe nasze spotkanie przegadaliśmy o muzyce, podróżach, planach. Cały wieczór spacerowaliśmy po Warszawie, nawet nie zauważyłem, kiedy zrobiło się po północy…
Jesteśmy już małżeństwem, niedługo nasza pierwsza rocznica.
W tym miejscu chciałbym złożyć podziękowania Paniom z Duetu biuro matrymonialne za zaangażowanie w swoją pracę i za to, że postawiły na mojej drodze Olgę.
PIOTR
 

powrót do listy poprzednia następna
Duet Prestige Ekskluzywnie dla wymagających

Na życzenie przyjeżdzamy do klienta